poniedziałek, 23 września 2013

SZYMBORSKA

W nawiązaniu do sobotnich rozważań o odchudzaniu w kontekście społeczeństwa i widzeniu kobiecej sylwetki; wiersz, który daje sporo do myślenia. Polecam :)


 Wisława Szymborska ,,Kobiety Rubensa"

Waligórzanki, żeńska fauna,
jak łoskot beczek nagie.
Gnieżdżą się w stratowanych łożach,
śpią z otwartymi do piania ustami.
Źrenice ich uciekły w głąb
i penetrują do wnętrza gruczołów,
z których się drożdże sączą w krew.

Córy baroku. Tyje ciasto w dzieży,
parują łaźnie, rumienią się wina,
cwałują niebem prosięta obłoków,
rżą trąby na fizyczny alarm.

O rozdynione, o nadmierne
i podwojone odrzuceniem szaty,
i potrojone gwałtownością pozy
tłuste dania miłosne!

Ich chude siostry wstały wcześniej,
zanim się rozwidniło na obrazie.
I nikt nie widział, jak gęsiego szły
po nie zamalowanej stronie płótna.

Wygnanki stylu, żebra przeliczone,
ptasia natura stóp i dłoni.
Na sterczących łopatkach próbują ulecieć.

Trzynasty wiek dałby im złote tło.
Dwudziesty - dałby ekran srebrny.
Ten siedemnasty nic dla płaskich nie ma.

Albowiem nawet niebo jest wypukłe,
wypukli aniołowie i wypukły bóg -
Febus wąsaty, który na spoconym
rumaku wjeżdża do wrzącej alkowy.

___________________________________________________

Padło pytanie, oto to, ile mam wzrostu. Otóż mierzę dokładnie 66 cali :P

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz pocztę ;) chciałaś pogadać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ze mną jest coś nie tego, ale ja żadnego adresu nie widzę... :P

      Usuń
    2. Radze sprawdzić to: ewpada@gmail.com ;P

      Usuń